banner

Niejadek 13 miesięcy

Autor: Magdalena Uchman

Mój 13 miesięczny synek jest ciężkim przypadkiem jeśli chodzi o jedzenie. Jednak pomimo tego, że bardzo mało je to waży 10,1 kg i mierzy 77 cm. Jego orientacyjne menu wygląda następująco: 6-7 (w zależności od godziny pobudki) - mleko modyfikowane ok 120 ml (więcej nie wypija). 8-9 kaszka 150 ml, 10-12 śpi ok 12. obiadek bardzo niechętnie pół słoiczka (nawet jeśli ugotuję coś sama to i tak muszę przełożyć do słoika bo z miseczki nie chce jeść); później próbuję przemycić drugą połowę, ok. 16 deser owocowy / banan
ok 19. sucha bułka (jak posmaruje czymkolwiek to nie chce); twarożek / serek homogenizowany / jogurt naturalny
przed snem 20.30 - 21 mleko modyfikowane - ale też tylko ok. 100 ml. Jak chcę mu dać jakąś nowość do spróbowania (kawałeczek pomidorka, ogórka, arbuza, w sumie cokolwiek, to odwraca głowę / trze oczka i zaciska usta). A jak mu dam do rączki to rzuca jedzeniem jak zabawką. Co mam zrobić aby jadł normalnie? Ponadto przy jedzeniu musi mieć jakąś zabawkę jak nie kilka, bo inaczej nawet łyżeczki jednej nie przełknie...No i je chrupeczki, pieczywo ryżowe - może to błąd?

Sprawdziłam na siatkach centylowych parametry antropometryczne, które Pani podała. I tak jak Pani słusznie zauważyła, synek rozwija się prawidłowo zarówno pod względem masy ciała jak i wzrostu (znajduje się w okolicach 50 centyla). W przypadku niejadków, jeśli rozwój jest prawidłowy, a dziecko wesołe, pogodne, uśmiechnięte i chętne do zabawy to nie ma się absolutnie czym przejmować. U dzieci jest to częste zjawisko, a rodzice zamartwiają się zupełnie niepotrzebnie co to będzie. A żeby móc lepiej zrozumieć postępowanie dziecka najlepiej jest spojrzeć na świat jego oczami. Często dla takich maluchów znacznie ważniejsze jest poznawanie świata, który staje przed nim otworem po długim okresie oglądania go wyłącznie przez szczebelki łóżeczka czy z rąk rodzica. Zwłaszcza że może teraz sam wszystkiego dotknąć, obejrzeć, posmakować (dzieci poznają także świat w ten sposób dlatego często sprawdzają jak „smakują” różne ciekawe dla nich przedmioty). Wtedy jedzenie niestety jest mniej fascynujące i idzie w kąt, bo jest jeszcze tyle ciekawego do zobaczenia. Przecież podobnie jest z ludźmi dorosłymi. Jeśli np. pójdziemy na zakupy (zwłaszcza kobiety) to czasem po wielu godzinach dociera do nas że jesteśmy głodni. A dziecko nie jest osobnym gatunkiem człowieka tylko małym dorosłym człowiekiem. I na prawdę nie ma się czym przejmować, oczywiście dopóki dziecko jest zdrowe i pogodne. W historii świata chyba nie było przypadku żeby zdrowy, prawidłowo rozwijający się maluch, który ma swobodny dostęp do jedzenia był niedożywiony. Kierują nami pewne instynkty i z całą pewnością nikt dobrowolnie by się nie zagłodził, dlatego warto zaufać instynktom dziecka. Jeśli tylko zgłodnieje na pewno sam to zakomunikuje. Przecież w okresie niemowlęcym to dzieci komunikują, często nawet dość wymownie i słyszalnie, że są głodne i domagają się jedzenia, dlatego roczne dziecko na pewno też tak rodzicom znać kiedy jest głodne.

Najczęstszym błędem rodziców w żywieniu dzieci jest zmuszanie do jedzenia lub wręcz wywieranie presji na dziecko. Rodzice często szantażują malucha nową zabawką czy batonikiem po ładnie zjedzonym obiedzie. A wykorzystywanie jedzenia jako kary bądź nagrody uczy dziecko traktowania posiłków jako sposób na zdobycie nagrody lub jako przykry obowiązek. Jeśli synek odmawia posiłku to należy traktować jego decyzję jako coś normalnego. Następny posiłek powinien być o normalnej porze (dobrze, aby mimo wszystko zachowała Pani dotychczasowy rozkład godzinowy). W międzyczasie oczywiście nie wolno podawać dziecku żadnych przekąsek. Po prostu nie należy robić z tego niezwykłego wydarzenia tylko odstawić talerzyk i zająć się np. zabawą z maluchem. Warto zapamiętać i wcielić pewną zasadę, która brzmi: dziecko decyduje ILE zje, a Rodzice CO dziecko będzie jadło.

Dziecko w wieku 13 miesięcy ma ograniczone możliwości spożywania posiłków. I nie możemy porównywać porcji 13 miesięcznego dziecka do swoich (rodzice często tak podświadomie robią). Jeśli więc pomiędzy posiłkami Pani synek otrzymuje chrupki, wafelki, drożdżówki czy inne przekąski (często rodzice o nich zapominają i nie liczą ich jako posiłek) to nic dziwnego że maluch nie chce później jeść. Bezpośrednio przed posiłkiem nie należy także podawać dziecku nic do picia. Aby zorientować się ile faktycznie synek zjada warto notować wszystko co i kiedy synek je. Często wtedy rodzice są zdziwieni że ich pociecha jednak wcale nie je tak mało.

Warto również zadbać o wygląd serwowanych maluchowi dań. Posiłki powinny być kolorowe i atrakcyjnie podane. Najlepiej jeśli będą to także nieduże porcje. Można również wzbogacić ich smak dodając różnego rodzaju zioła. Dziecko w tym wieku zaczyna uczyć się samodzielności. Dobry pomysłem jest także umożliwienie dziecku samodzielnego próbowania nowych dań. Dlatego posiłki powinny mieć taką formę, aby dziecko samo mogło zjeść bez pomocy rodzica, nawet jeśli będzie to wymagało prania i sprzątania. Samodzielne jedzenie jest o wiele przyjemniejsze niż karmienie bo to często nudzi maluchy. A poznawanie jedzenia, smakowanie go, badanie konsystencji rączkami jest już bardziej intrygujące. Jeśli chce Pani wprowadzić nowy produkt to można go położyć przed dzieckiem i zająć się swoimi sprawami tak aby nie zwracać uwagi na dziecko (oczywiście nie można nigdzie odchodzić ani zostawiać dziecka całkowicie samego).

Nie zalecam karmienia dziecka podczas oglądania bajek, zabawy, czy zajmowania dziecka np. zabawkami. Czas posiłku powinien być przeznaczony wyłącznie na jedzenie. W innym wypadku dziecko w ogóle nie kojarzy tego jako posiłku ponieważ skupione jest na czymś zupełnie innym. Jednak jeśli Pani synek przyzwyczaił się już do pluszowego towarzystwa podczas posiłków, to niech już tak zostanie. Zmienić można to aby była to tylko jedna zabawka i cały czas ta sama (najlepiej taka żeby można ją było potem umyć w razie gdy dziecko zechce podzielić się swoim posiłkiem z najlepszym kumplem.

Ciężko jest dać rodzicom niejadków gotową receptę na to aby, dziecko zaczęło jeść. O ile z dzieckiem nie dzieje się ni złego to najskuteczniejsze jest po prostu przeczekanie tego okresu, ponieważ większość dzieci z tego wyrasta. Jednak do tego niezbędna jest wytrwałość i konsekwencja.

mgr Magdalena Gronau
Dietetyk

Przeczytaj także: 13 miesięczny niejadek

Zobacz:

Kategorie

Pierwszy w Polsce kurs programowania dla dzieci, gdzie uczymy tworząc prawdziwe programy, a nie gry.
Sklep przepisy-dla-dzieci.pl
Pomysłowe prezenty dla dzieci. Sklep w Warszawie.