banner

Złe nawyki żywieniowe u dziecka

Autor: Alicja Hojda

Witam:) jestem mamą dwuletniego Mikołaja:) Mikołaj urodził się 6 tygodni za wcześnie, przez dłuższy czas miał anemię, ale jakiś czas temu jego wyniki bardzo się poprawiły i lekarz stwierdził ,że anemia ustała. Od początku karmię go piersią a inne pokarmy zaczęłam wprowadzać u niego od siódmego miesiąca życia(Mikołaj jadł parówki cielęce, deserki, ser żółty, chlebek, ryby), ale w pewnym momencie przechodził zapalenie uszu i od tamtego momentu jego apetyt diametralnie się zmienił. Teraz je tylko chrupki kukurydziane, ciasteczka ryżowe, ciastka, torciki, od czasu do czasu danonka lub deserek owocowy, poza tym pije herbatki owocowe i czasami inne mleko niż z piersi, rzadko uda mi się dać mu troszkę rosołku ,poza tym uwielbia popcorn:( Jakiekolwiek inne jedzenie nie wchodzi w rachubę ;gdy mały tylko widzi ,że chcemy z mężem dać mu coś nowego do jedzenia ucieka lub chowa się w swoim kąciku i ciągle powtarza "nie, nie, nie". Karmię go jeszcze piersią, ale chcę go już niedługo od niej odstawić. Mikołaj je tylko to, co chce, i to nie jest pełnowartościowe jedzenie:( Wszelkie braki witaminowe próbuję zrekompensować mu podając mu Sanostol lub jakikolwiek inny syrop witaminowy przeznaczony dla dzieci w jego wieku. Często są również takie sytuacje, że Mikołaj widząc że jemy obiad, podchodzi i mówi "am, am" ale gdy tylko chcemy dać mu troszkę jedzenia lub postawimy mu je na stole on ucieka i pokazuje ,że nie chce jeść:(Poza tym Mikołaj jest bardzo żywym i radosnym dzieckiem, wszędzie biega i skacze, zaczyna już mówić, jest radosny i pełen życia ,chociaż fizycznie jest troszkę chudziutki:) Patrząc na niego z boku zastanawiam się skąd on ma tyle siły na zabawę skoro je tylko to co opisałam powyżej. Bardzo proszę o konsultację i poradę, z góry bardzo dziękuję:)

Witam,

rzeczywiście sposób odżywiania się Pani synka jest daleki od prawidłowego. Z opisu wynika, że niemal jedyną wartościową rzeczą w jego menu jest mleko z piersi. Jednak w tym wieku już nie jest to pokarm dostarczający wszystkich niezbędnych składników rozwijającemu się maluchowi. Jeżeli dieta nie zostanie rozszerzona o warzywa, mięso, ryby, to możliwe jest ponowne pojawienie się niedokrwistości. W tym okresie dziecko potrzebuje też wapnia do prawidłowego rozwoju układu kostnego. Bez diety obfitującej w warzywa, owoce i produkty mleczne trudno jest zapewnić odpowiednią podaż tego pierwiastka, zwłaszcza jeśli planuje Pani wkrótce zakończyć karmienie piersią.

Podawanie dziecku suplementów witaminowych jest ostatecznością w przypadku stosowania diet eliminacyjnych (np. w alergiach) albo u dzieci przewlekle chorych. Jednak zastępowanie „sztucznymi” witaminami zdrowej diety jest poważnym błędem. Stanowi to swojego rodzaju przyzwolenie na utrwalanie złych nawyków żywieniowych.

Według mnie podczas wprowadzania nowości do diety synka brakuje konsekwencji i cierpliwości. Nie należy się poddawać słysząc i widząc odmowę dziecka, tylko codzienne konsekwentnie proponować mu dany produkt. Przy tym nie można okazywać maluchowi zdenerwowania, ale za wszelką cenę trzeba zadbać o przyjazną i spokojną atmosferę. Jedzenie absolutnie nie może dziecka stresować, nie może kojarzyć się z jakimś przymusem lub karą. Za wszelką cenę (np. konieczności sprzątania całej kuchni z porozrzucanego jedzenia) trzeba postarać się aby próbowanie nowości przeobrazić w doskonałą zabawę. Jeśli dziecko zaznajomi się z „nielubianym” produktem, weźmie do rączki, pobawi się, ale nikt nie będzie kazał mu tego jeść, to całkiem prawdopodobne, że prędzej czy później postanowi spróbować widząc, że jedzą go rodzice.

Błędem jest zastępowanie zdrowych posiłków słodkimi przekąskami tylko po to, by zjadło „cokolwiek”. Niedopuszczalne jest dawanie dziecku ciastek, „torcików” czy popcornu jeśli nie je ono zwykłych, odpowiednich dla niego posiłków. Jeśli synek odmawia zjedzenia wartościowego posiłku, to należy po prostu odczekać i zaproponować go później. Nie powinno się ulegać dziecku i rezygnować z kolejnych prób podania nowego produktu czy potrawy.

Wydaje mi się, że w którymś momencie (najpewniej podczas choroby) popełniliście Państwo powszechny błąd karmiąc go jedynie jego ulubionymi rzeczami. Teraz ciężko jest wyzbyć się wyrobionego u dziecka złego nawyku. Myślę, że w pierwszej kolejności powinniście Państwo zadbać o to, by wszystkie słodycze i mało wartościowe przekąski zniknęły z zasięgu wzroku dziecka, a najlepiej w ogóle z domu.

Z tak krótkiego opisu trudno jest wywnioskować co jest dokładną przyczyną takiego zachowania dziecka. Aby lepiej poznać jadłospis synka, a także nawyki żywieniowe całej rodziny potrzeba dokładniejszego wywiadu.

mgr Alicja Hojda
Dietetyk

Przeczytaj także: Anemia u niejadka

Zobacz także:

Kategorie

Pierwszy w Polsce kurs programowania dla dzieci, gdzie uczymy tworząc prawdziwe programy, a nie gry.
Sklep przepisy-dla-dzieci.pl
Pomysłowe prezenty dla dzieci. Sklep w Warszawie.