banner

Jak zapobiec niektórym zagrożeniom w czasie Świąt Bożego Narodzenia

Autor: Paulina Wieczorek

Okres Bożego Narodzenia to niezwykły czas dla każdego człowieka, jednak najbardziej magiczny dla naszych milusińskich. Często zaganiani przy kuchni, w okresie przygotowań do wspólnego świętowania, nie zdajemy sobie sprawy, co może stanowić potencjalne zagrożenie dla zdrowia dziecka. Często nieszczęście czyha właśnie w naszym domu!Pragnę przedstawić kilka przyczyn "Bożonarodzeniowych zagrożeń".

Częstym powodem dolegliwości ze strony układu pokarmowego, jak się okazuje nie tylko mogą być tradycyjne dania (spożywanie zbyt dużych ilości, ciężkostrawne pokarmy lub zła higiena ich przyrządzania), ale i również świąteczne ozdoby i opakowania.

Dzieci, zwłaszcza niemowlęta najczęściej odżywiamy według zaleceń żywieniowych specjalnie dla nich opracowanych. Niestety trzeba przyznać, że w święta jadłospis znacznie odbiega od normy- pojawiają się dania obciążające żołądek i jelita: np. pierogi z kapustą i grzybami, a już na pewno słodkości ( przeróżne ciasta, czekoladki) ! Efekt mamy gotowy: może dojść do nadmiernego obciążenia żołądka, czy do nawet zatrucia pokarmowego, objawiającego najczęściej wymiotami oraz bólem brzucha. Pamiętajmy, że poza jedzeniem właściwie każda obca substancja jest potencjalną trucizną dla malutkiego dziecka. Najczęstsze objawy zatrucia obejmują: ożywienie lub inne odbiegające od normy zachowanie , przyspieszone, nieregularne tętno lub oddech, następnie ból brzucha (przelewanie i gazy ), biegunkę, wymioty, pocenie się, nadmierne łzawienie, ból głowy i gorączkę. Kiedy dziecko straci przytomność, ma wysoką gorączkę lub gdy podejrzymy, że połknęło niebezpieczną substancję należy niezwłocznie podjąć akcję ratunkową i wezwać lekarza.

Najpowszechniej występującymi zatruciami pokarmowymi są te, które są spowodowane przez bakterie, głównie Salmonellę. Jest jedną z najpopularniejszych przyczyn nieżytów żołądkowo- jelitowych wywołanych pokarmem, a na które szczególnie podatne są niemowlęta. Co jest przyczyną? Często właśnie pokarm – niedogotowane lub surowe jaja, drób, czerwone mięso, produkty suszone oraz produkty mleczne. Do zainfekowania organizmu dochodzi również przez kontakt z zakażoną osobą lub zwierzęciem. Symptomy pojawiają się zwykle w ciągu 12-36 godzin i trwają od 2 do 7 dni.

Oto kilka wskazówek, jak uchronić potrawy od zainfekowania Salmonellą:

- Należy ogrzewać żywność do temperatury 60 st. C i utrzymać ją przez 10 minut lub do wyższych temperatur, skracając jednocześnie czas ogrzewania (np. kilka sekund w temperaturze 68 C; pojedyncze jaja - 62 C przez 15 sekund).
- Chłodzenie w temperaturze 4 st. C zapobiega namnażaniu się Salmonelli, lecz bakterie wciąż pozostają żywe, zarówno w produktach przechowywanych w lodówce, jak i w zamrażarce, a nawet i w produktach suszonych.
- Posiłki powinno się serwować zaraz po zakończeniu obróbki cieplnej albo przechowywać w lodówce do czasu podania (właściwe przechowywanie produktu). Gorące produkty mogą zostać włożone do lodówki tylko wtedy, jeśli nie spowoduje to wzrostu temperatury w lodówce do 7 st. C.
- Resztki z posiłku szybciej należy schłodzić w lodówce, kiedy włoży się je do odpowiedniego pojemnika,
- Gorące produkty trzeba utrzymywać w wysokich temperaturach (wyższych niż 60 st. C), a zimne w niskich (poniżej 4 st. C). Żywność może przestać być bezpieczna w spożyciu, jeśli przez ponad 2 lub 3 godziny będzie przechowywana w temperaturze miedzy 15 a 52 st. C, czyli w zakresie temperatur, w którym następuję gwałtowny rozwój bakterii. Nie należy zapominać o łącznym czasie, jaki zajęło przygotowanie, przechowywanie i podawanie żywności.
- Po każdym użyciu należy bardzo dokładnie umyć wodą z płynem wszystkie naczynia, przyrządy i powierzchnie, na których pracowano w kuchni.
- Szczególnie należy dbać o właściwą higienę rąk ( po każdym zabrudzeniu: przed, w trakcie i po zakończeniu przygotowania posiłku)!
- Dokładnie myć produkty spożywcze – warzywa, owoce, mięso, ryby!

Na temat zakażeń przenoszonych przez zakażoną żywność oraz ich objawom można by było pisać i pisać…Skupmy się jednak na często zdarzających się uporczywych wymiotach.

Jak się z nimi uporać, aby dziecko szybo wróciło do zdrowia w święta? Musimy przede wszystkim pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu (np. stopniowe podawanie, co 10 minut łyżeczki wody). Gdy wymioty się powtarzają, są niebezpieczne, gdyż mogą doprowadzić do ciężkiego odwodnienia- utraty elektrolitów czy całkowitego upośledzenia stanu odżywienia. Co jest częstą przyczyną hospitalizacji. Szczególnie groźne dla organizmu malucha są tzw. wymioty chlustające. Podstawową metodą postępowania w przypadku tych nieprzyjemnych objawów u niemowląt jest odpowiednia technika żywienia i nieprzekarmianie dziecka! Korzystne działanie staje się mieć dostarczanie łyżeczki chłodnego, gęstego kleiku ryżowego na 10-15 minut przed jedzeniem. Podawanie pokarmu, w bardzo małych objętościach, nawet co 2 godziny do 10 razy na dobę. Należy zwracać uwagę, aby posiłki przygotowane były z produktów świeżych (nieprzeterminowanych, niezepsutych) z zachowaniem odpowiedniej higieny przy ich sporządzaniu.

Nie tyko pokarm może być przyczyną zagrożeń w tym wyjątkowym czasie. Chciałabym tutaj wspomnieć jeszcze o przeróżnych tradycyjnych, bożonarodzeniowych ozdobach i opakowaniach. Mając małe dziecko w domu podczas świątecznej krzątaniny musimy jeszcze bardziej wzmóc czujność. Co więc może być szkodliwe dla ciekawskiego malucha i co musimy usunąć z zasięgu jego ręki? Oto kilka tradycyjnych rzeczy , które zapewne go zaciekawią:

-Jemioła i psianka koralowa (roślina doniczkowa)– może być śmiertelnie trująca, gdy dziecko weźmie ją do buzi.
-Gwiazda betlejemska – dość popularna roślina w Polsce, może spowodować miejscowe podrażnienie jamy ustnej, a kiedy skonsumuje się w dużych ilościach-wywoła zatrucie.
-Igły sosnowe –kiedy przedostaną się do tchawicy, mogą spowodować męczący kaszel i być powodem duszności. W przypadku trawienia igły do tchawicy należy dziecko odwrócić do góry nogami i mocno uderzyć w plecy.
-Światełka na choinkę – małe dzieci potrafią przegryzać przewody, dlatego światełka powinny być ulokowane dość wysoko na choince. Natomiast niektóre małe, migocącej lampki zawierają trujące związki chemiczne.
-Świąteczne opakowania (na pozór niegroźne): Wstążeczki, kokardki, małe figurki, papier- są ładne, lecz dziecko bawiąc się może się nimi zadławić czy zadusić podczas sprawdzania, co kryje się pod drzewkiem choinkowym.
-Świece i malutkie ozdoby choinkowe – wszystko co ma mniej niż 4 centymetry średnicy lub zbudowane jest z niewielkiej części, może spowodować udławienie a świece-poparzenie.

Podsumowując, w ten radosny czas bądźmy czujni na wyżej wymienione ,,ku przestrodze ‘’ zagrożenia ze strony żywieniowej, jak i dekoracyjnej. Życzę wszystkim, aby te święta były zdrowe i bezpieczne dla rodziców i ich pociech, no i oczywiście dla świątecznych potraw… 

Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

mgr Paulina Wieczorek
Dietetyk

Przeczytaj także: Wigilia kobiet w ciąży

Zobacz także:

Kategorie

Pierwszy w Polsce kurs programowania dla dzieci, gdzie uczymy tworząc prawdziwe programy, a nie gry.
Sklep przepisy-dla-dzieci.pl
Pomysłowe prezenty dla dzieci. Sklep w Warszawie.