banner

Dieta córki - niejadek

Autor: Magdalena Uchman

Jestem mamą bliźniaków. Co do córki 1,5 lat wydaje mi się, że jest ona klasycznym niejadkiem. Nie chce tknąć niczego co robię i podaje jej łyżeczką. Na śniadanie zjada mleko modyfikowane zagęszczone lekko kaszą manną. Lekko, ponieważ nie wypije grubszej kaszki, wiele razy próbowałam poszerzyć smoczek i podać coś treściwszego, aby było gęstsze ale od razu wypluwała. W związku z tym pije mleko zagęszczone kaszką przez smoczek trójkę. Podobnie potem dzióbnie troszkę jakiegoś pomidora i więcej nic nie chce. Podobnie jest z obiadem. Przez takie jedzenie spadła z 25 centyla na 10. Chociaż wyniki krwi ma w normie. Czy gdybym zamieniła mleko modyfikowane na zwykłe sklepowe 3,2proc, może jest ono bardziej kaloryczne? Tylko obawiam się że ma mniej witamin niż to modyfikowane? Czy powinnam tak zrobić? I druga rzecz, to taka że córka gdy dam jej jakąś kanapkę to zje tylko trochę samego chleba i to wszystko, ewentualnie dzióbnie wędliny troszkę. Co zrobić żeby zachęcić ją do jedzenia różnych produktów, nie tylko tych ulubionych? bo mam wrażenie że je bardzo monotonnie. Pozdrawiam Katarzyna

W przypadku niejadków na samym początku warto wykluczyć istnienie choroby, która może wpływać na zmianę łaknienia. Gdy podejrzenie choroby zostanie wykluczone to warto zwrócić uwagę na zachowanie dziecka i jego ogólny rozwój. Jeśli rozwój dziecka jest prawidłowy, a dodatkowo dziecko jest wesołe, pogodne, uśmiechnięte i chętne do zabawy to nie ma się absolutnie czym przejmować. U dzieci jest to częste zjawisko, a rodzice zamartwiają się zupełnie niepotrzebnie co to będzie, a żeby móc lepiej zrozumieć postępowanie dziecka najlepiej jest spojrzeć na świat jego oczami. Często dla takich maluchów znacznie ważniejsze jest poznawanie świata, który staje przed nim otworem po długim okresie oglądania go wyłącznie przez szczebelki łóżeczka czy z rąk rodzica. Warto również wiedzieć, że w drugim roku życia znacząco może spaść dziecku apetyt, ponieważ tempo wzrostu dziecka jest znacznie mniejsze niż w okresie niemowlęcym (w ciągu pierwszych 12 miesięcy życia masa ciała wzrasta prawie trzykrotnie) w związku z tym jego zapotrzebowanie na energię zmniejsza się. Na pewno również odradzam porównywanie obojga dzieci do siebie, zwłaszcza że drugie dziecko jest chłopcem. Każde dziecko jest inne, w innym tempie się rozwija i może mieć inne potrzeby żywieniowe, a także całkiem inny gust kulinarny.

Pierwszym krokiem powinna być analiza dziennego jadłospisu córki. Warto wtedy zapisywać odkładnie co dziecko zjadło, ile i o której godzinie. Często wtedy okazuje się, że dziecko dostaje do jedzenia różnego rodzaju przekąski pomiędzy głównymi posiłkami. Jest to duży problem, ponieważ dzieci mają ograniczoną pojemność żołądka, a dorośli często mają tendencję do porównywania porcji według swojego apetytu. Zalecane porcje dla dzieci w tym wieku są naprawdę niewielkie. Notować należy także to co dziecko piło w ciągu dnia wraz z ilościami. Nadmierna ilość płynów, a zwłaszcza soków owocowych, napojów, dosładzanych herbatek również będzie zmniejszała chęci do jedzenia ze względu na zawartość cukrów prostych oraz ze względu na wypełnienie żołądka. W przypadku dziecka, które nie chce zbyt chętnie jeść, przekąski powinny całkowicie zniknąć z jadłospisu. Dodatkowo nie należy podawać dziecku nic do picia bezpośrednio przed posiłkiem, nawet jeśli będzie to woda. Ważne jest również ustalenie stałych pór posiłków. Godziny posiłków powinny być oczywiście dostosowane do trybu życia dziecka. Przerwy pomiędzy posiłkami nie powinny być dłuższe niż 3 godziny.

Jeśli dziecko nie zje jednego posiłku to następny posiłek powinien być o normalnej porze. Nie należy podawać następnego posiłku wcześniej, ze względu na to, że dziecko nie zjadło poprzedniego. W międzyczasie oczywiście nie wolno podawać dziecku żadnych przekąsek nawet jeśli to owoc czy sok, nie mówiąc o słodyczach. Nie zalecam karmienia dziecka podczas oglądania bajek, zabawy, zajmowania dziecka zupełnie czymś innym. Czas posiłku powinien być przeznaczony wyłącznie na jedzenie. W innym wypadku dziecko w ogóle nie kojarzy tego jako posiłku ponieważ skupione jest na czymś zupełnie innym.

Jeśli dziecko odmawia zjedzenia jakiegoś produktu, to należy traktować to jako ostateczną decyzję dziecka. Dzieci często odrzucają nowe produkty, ponieważ ich nie znają. Trzeba dać dzieciom czas na wybadanie czy te nowości są zjadliwe. Próbuj dalej i podawaj dziecku produkt, którego nie chce jeść. Wykonaj 10 czy nawet 15 prób, ale nie zmuszaj go do jedzenia go, ani nadmiernie nie zachęcaj. Po prostu dawaj mu możliwość zmiany decyzji, a może kiedyś się przełamie i spróbuje. Warto zapamiętać i wcielić pewną zasadę, która brzmi: dziecko decyduje ILE zje, a Rodzice CO dziecko będzie jadło.

W przypadku córki może warto coś zmienić w dotychczasowym sposobie żywienia. Może rano zamiast kaszki, chętniej zje kanapkę (kanapkę można przygotować, tak aby każdy produkt był oddzielnie, dzieci często nie lubią kanapek w takiej tradycyjnej formie), jajecznicę, twarożek, jogurt z dodatkiem owoców lub to co lubi najbardziej i chętnie spożywa. Dieta dziecka w wieku 1,5 roku powinna zawierać wszystkie elementy i pod względem składu powinna przypominać dietę dorosłej osoby. Jednak należy pamiętać, że nadal powinna to być dieta lekkostrawna z ograniczeniem soli i cukru. Najlepsze efekty w rozszerzaniu diety i zachęcaniu dziecka do jedzenia uzyskuje się poprzez podawanie dziecku do jednego posiłku kilku wariantów do wyboru np. plasterek wędliny, sera żółtego lub białego i kilka rodzajów warzyw. Wtedy córka będzie miała możliwość wyboru tego co lubi najbardziej. Dzieci lubią jeść samodzielnie, ponieważ sprawia im to przyjemność, a poza tym w tym wieku zaczynają uczyć się samodzielności. Warto więc tak przygotowywać posiłki, aby dzieci mogły zjeść same z niewielką pomocą rodzica. Zdecydowanie dzieciom w tym wieku nie powinno się już podawać pokarmów z butelki. Jeśli są to płyny najlepiej nauczyć dziecko pić z kubeczka-niekapka lub ze zwykłej szklanki czy kubeczka. Pokarmy również powinny mieć stałą konsystencję wymagająca żucia. Dlatego proponowałabym podawanie kaszy z miseczki lub talerzyka.

Jeśli chodzi o mleko krowie to według najnowszych zaleceń może ono już sporadycznie pojawiać się w diecie niemowląt. W przypadku dzieci powyżej pierwszego roku życia również może się znaleźć w jadłospisie jednak nie należy przesadzać z jego ilością. Najlepiej żeby mleko krowie pełne, było wykorzystywane do przygotowywania posiłków np. deserów (budyń, krem z kaszy manny). Może również występować w postaci mlecznych produktów fermentowanych (jogurt, kefir, maślanka), oczywiście naturalnych. Ograniczenie co do ilości mleka krowiego odnosi się również do mleka innych ssaków np. mleka koziego czy owczego. Do codziennego picia zalecałabym jednak pozostanie przy mleku modyfikowanym. Należy pamiętać, że nie można dodawać więcej proszku do przygotowania mleka modyfikowanego. Należy postępować zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ponieważ większe ilości mogą nadmiernie obciążyć organizm malucha.

Należy również zadbać o wygląd serwowanych maluchowi dań. Posiłki powinny być kolorowe i atrakcyjnie podane. Najlepiej jeśli będą to także nieduże porcje. Można również wzbogacić ich smak dodając różnego rodzaju zioła. Dobrym pomysłem jest zasiadanie do wspólnych posiłków Najlepszym sposobem nauki żywienia jest wspólne spożywanie posiłków. Dzieci uwielbiają naśladować dorosłych. Podglądają dorosłych w każdej dziedzinie życia i przyjmują zachowania rodziców jako swoje. Dlatego też nie ma się co dziwić, że dziecko nie chce jeść warzyw jeśli mama czy tata nie chce ich jeść. Nie da się również nauczyć dziecka jedzenia śniadań, jeśli maluch na co dzień widzi, że śniadania je się na szybko i cokolwiek. Jeśli wymagamy od dzieci zmian w żywieniu, najpierw przyjrzyjmy się swojej diecie.

Dobrym sposobem wzmagania apetytu jest również zwiększenie aktywności fizycznej. Nic tak nie zaostrza apetytu jak ruch na świeżym powietrzu. Godzina intensywnego wysiłku (oczywiście intensywność musi być dostosowana do wieku dziecka) może dać oczekiwane efekty. Należy jednak pamiętać aby nie podawać dziecku jakiegokolwiek jedzenia na spacerach czy podczas aktywności fizycznej. Dokarmianie dzieci na spacerach również należy do częstych błędów popełnianych przez rodziców jak i dziadków, ponieważ przekąskami stają się wtedy słodycze, ciasteczka, drożdżówki. Jeśli spacer wypada w porze posiłku to należy zabrać ze sobą coś pożywnego.

Poza tym pochylić się należy nad atmosferą panującą podczas posiłków. Najczęstszym błędem rodziców w żywieniu dzieci jest zmuszanie do jedzenia lub wręcz wywieranie presji na dziecko. Rodzice często szantażują malucha nową zabawką czy batonikiem po ładnie zjedzonym obiedzie. A wykorzystywanie jedzenia jako kary bądź nagrody uczy dziecko traktowania posiłków jako sposób na zdobycie nagrody lub jako przykry obowiązek.

W przypadku dzieci, zmiany i rozszerzanie diety wymagają czasu i konsekwencji. Konsekwentne działanie daje dziecku możliwość zrozumienia, że nastąpiła zmiana. Dziecko potrzebuje czasu, żeby się z tym oswoić dlatego zaproponowane zmiany z pewnością nie poskutkują z dnia na dzień. Będzie to trwało tydzień, dwa tygodnie lub u niektórych dzieci nawet i kilka miesięcy. Jednak podstawą jest konsekwentne postępowanie. Tylko wtedy można coś osiągnąć.

mgr Magdalena Uchman
Dietetyk

Przeczytaj także: Dieta a rozwój próchnicy

Zobacz także:

Kategorie

Pierwszy w Polsce kurs programowania dla dzieci, gdzie uczymy tworząc prawdziwe programy, a nie gry.
Sklep przepisy-dla-dzieci.pl
Pomysłowe prezenty dla dzieci. Sklep w Warszawie.